Chełm przemysłowe zagłębie, które lata swojej największej świetności miało w czasach socjalizmu. Dziś miasto z pod znaku niedźwiedzia powoli odradza się na nowo i szykuje się do kolejnego kroku w kierunku rozwoju.
Stagnacja i regres w mieście spowodowana była przez nierozważne zarządzanie i znaczne zmniejszenie popytu na towary oferowane przez Chełm. Cement, kreda, materiały budowlane – w latach 90-tych nagle przestały być tak bardzo potrzebne. Dziś ten stan rzeczy ulega poprawie, a w niedalekiej przyszłości dodatkowym bodźcem mają być nowe inwestycje.
Nowe życie w miasto tchnął rozwój drobnego handlu zarówno ze wschodem jak i zachodem Europy. Teraz przyszedł czas na większe inwestycje. W mieście powstają salony samochodowe, sieci oferujące fast food, a kolejnym krokiem ma być kopalnia węgla kamiennego. Oczywiście już teraz mieszkańcy Chełma pracują w kopani Bogdanka, jednak dzieli ją od miasta kilkadziesiąt kilometrów i nie każdy chętny może w niej znaleźć zatrudnienie. Nowa kopalnia powstanie znacznie bliżej miasta i będzie potrzebowała tysiące osób nowej wykwalifikowanej załogi. Dlatego nie trudno się domyśleć, że to właśnie od powodzenia tej inwestycji będzie zależeć w przyszłości Chełm.
Wydaje się jednak, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Korporacja z Australii od wielu lat starała się o możliwość zainwestowania na Lubelszczyźnie. Teraz wszystko wskazuje na to, że jej się uda i w ciągu kilku najbliższych lat kopalni LW Bogdanka urośnie pod nosem lokalny konkurent. Taka sytuacja przynajmniej w teorii będzie korzystna dla całego regionu. Pojawią się nowi pracownicy, napływający z całej Polski, a może i świata, którzy będą potrzebowali mieszkań, samochodów itd, a to na nowo napędzi Chełm. Miasto czeka na kolejny krok naprzód od lat 90-tych kiedy to wykonało dwa kroki wstecz. Teraz, aby na stałe liczyć się w regionie Chełm musi rozważnie grać swoją kartę i uważać na wiele zmiennych. Jeśli będzie mu sprzyjać szczęście to może zostać trzecią po Lublinie i Puławach metropolia w regionie.
