Najtańsze nieruchomości w Kijowie
W roku 2008 za metr kwadratowy nieruchomości na terenie Kijowa trzeba było przeciętnie zapłacić 3600 dolarów. Po 8 latach od tej daty, a więc na chwilę obecną, średnia cena nieruchomości w tym mieście wynosi 1170 dolarów, a to oznacza, że na kijowskim rynku przeceny nieruchomości sięgają nawet 70%. Aby uzmysłowić jak duży jest to spadek to warto dodać, że mniej więcej podobną średnią cenę mają w Polsce nieruchomości na terenie stosunkowo niewielkiego Rzeszowa, którego w żaden sposób nie da się porównać do pięknej stolicy ukraińskiej.
Realne ceny mieszkań są jeszcze niższe
Sytuacja na rynku nieruchomości w Ukrainie najlepiej obrazu w jak złym stanie gospodarczym jest ten kraj i jak wiele kijowskie władze mają jeszcze do zrobienia. Dla nas nieruchomości potaniały nawet o 70%, ale w przypadku mieszkańców Ukrainy te różnice są jeszcze większe. W kraju tym obracane są oczywiście hrywny, ale tylko na rynku nieruchomości podaje się ceny w dolarach i tutaj pojawia się problem. Niepokoje społeczne, a później wojna i gospodarczy upadek kraju doprowadził bowiem do ogromnej inflacji. Wartość pieniądza na Ukrainie poważnie zmalała, a to oznacza, że faktyczne ceny zmieniły się jeszcze bardziej. To ogromny problem dla osób, które ulokowały tam swoje pieniądze w nieruchomościach. Okazuje się, że straciły one więcej pieniędzy niż gdyby te były trzymane po prostu pod poduszką.
Deweloperzy widzą światełko w tunelu
Nie da się jednak ukryć, że Ukraina robi co może aby wyjść na prostą i do tego stara się dołączyć do Unii Europejskiej, aby stać się kolejnym lepszym krajem zachodu. Deweloperzy z ukraińskiego rynku prognozują na ten rok jeszcze kosmetyczne spadki cen, ale patrząc pod kątem tego co robi się dzisiaj na Ukrainie to jest szansa na to, że nieruchomości wkrótce zaczną drożeć. Zakup nieruchomości na Ukrainie dzisiaj może okazać się niezłą inwestycją w perspektywie kilku kolejnych lat, ale niestety obarczoną ogromnym ryzykiem. Kraj nadal jest bardzo niestabilny, a Rosja stara się zrobić wszystko, aby tylko jeszcze bardziej go zdestabilizować.